Kto nie zna nazwiska L. J. Smith? Znana jest oczywiście z
niezwykle popularnego serialu "Pamiętniki wampirów", który powstał na
podstawie jej bestsellerowych powieści. Ja również mogłam siebie zaliczyć do
grona jej wiernych czytelników. Z tego też powodu sięgnęłam po poniższą
książkę.
Cassie spędza wakacje w Cape Cod. Pewnego dnia na plaży
poznaje przystojnego chłopaka. Pomaga mu i czuje, że pomiędzy nimi iskrzy.
Niestety ich drogi szybko się rozbiegają, ponieważ Cassie razem z matką
przenoszą się do tajemniczego New Salem, by zamieszkać z babką. Dziewczyna nie
może się zaaklimatyzować w nowej szkole, w której rządzi dziwny gang.
Przypadkiem jej wrogiem staje się władcza Faye, która zamienia jej życie w
koszmar. Dziewczyna staje się wyrzutkiem wśród rówieśników. Czy Cassie
odnajdzie przyjaźń i rozwiąże zagadki, których pełno w tym dziwnym miejscu? Czy
odnajdzie tajemniczego chłopaka z plaży?
Przyznam, że po książce spodziewałam się wiele. Może z
powodu, wcześniej wspomnianych, "Pamiętników wampirów", które mimo
wszystko bardzo mi się podobały. "Tajemny krąg" niestety nie sprostał
moim, przyznaję, wygórowanym oczekiwaniom, jednak był dla mnie naprawdę miłą,
ciekawą rozrywką. Jedynym, co mi się tutaj nie podobało była główna bohaterka. Była
okropną ofiarą losu, a także egoistką. Stale rozmyślała nad tym jaka to ona
jest biedna i nie ma przyjaciół, ble, ble, ble. Jednak jakimś dziwnym trafem,
jej najlepszą przyjaciółką zostaje podziwiana przez całą szkołę Diana. Istota
piękna i mądra, na punkcie której nasza biedna Cassie ma lekką obsesję. (?!)
Pierwszy raz spotykam się z czymś takim. Żeby dziewczyna tak podziwiała urodę
drugiej, a tym bardziej powiedziała jej o tym? Przyznam, że mnie to trochę
zaszokowało. Ale cóż, widać są różni ludzie.
Powracając do zalet powieści: aspektem, który
zdecydowanie nadrabia za wszelkie niedociągnięcia są te wszystkie zagadki.
"Tajemny krąg" można wręcz nazwać kryminałem. Bohaterowie starają się
rozwiązać zagadkę dziwnych wydarzeń w New Salem, a wcale nie jest to łatwe. Im
więcej się dowiadujemy tym gorzej nam idzie domyślanie się kto za tym wszystkim
stoi. Autorka umiejętnie dozuje napięcie w większości przypadków. W większości,
bo tu pojawia się jeden wyjątek. Moim zdaniem, co najmniej raz pani Smith
zepsuła to napięcie. Sytuacja, która powinna być zaskakująca, a nawet
przerażająca, przedstawiona została tak, że przez chwilę zupełnie nie miałam
pojęcia co sie dzieje i czy coś się dzieje, nie mówiąc już o wcześniej
wspomnianych odczuciach.
Mimo wszystko lektura wciąga i przenosi nas do mrocznego
New Salem. Ciekawe było także wprowadzenie odrobiny historii, przez co
wydarzenia i fakty można chwilami uznać za autentyczne. "Tajemny
krąg" czyta się naprawdę szybko i przyjemnie. Książka kończy się
oczywiście w zaskakującym momencie, pozostawiając nas z przypuszczeniami, co do
kontynuacji. Chwyt może i tani, ale z pewnością działa. A przynajmniej na mnie.
Bo ja z pewnością sięgnę po kolejną część. Wam polecam oczywiście "Tajemny
krąg".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz